02-11-2017, 00:00
Materiał pochodzi z Blogu firmy Karbon
Temat współpracy centrali wentylacyjnej z odzyskiem ciepła i okapu kuchennego stale przewija się w pytaniach klientów. Czy te dwa urządzenia można razem połączyć? Co dzieje się z powietrzem w budynku kiedy pracują oba urządzenia? Sprawa nie jest taka prosta i jednoznaczna, ale rozwiązania oczywiście są.
Typowa centrala wentylacyjna z odzyskiem ciepła, montowana w domach jednorodzinnych, ma wydatek powietrza od 200 do 500 m3/h, a najbardziej popularne modele to 300 i 500 m3/h. Centrala na ogół nawiewa powietrze do poszczególnych pokoi, a wyciąga je z powrotem przez hol, kuchnie, łazienki. Typowy okap kuchenny w domowej kuchni (nie mówimy tu o gastronomii), jest zawieszony ok. 60-80cm nad płytą palnikową, pod ciągiem szafek kuchennych i ma wydatek od 120 do nawet 400-500 m3/h. Okap kuchenny może wyrzucać powietrze bezpośrednio na zewnątrz (do komina lub przez ścianę) lub działać jako tzw. pochłaniacz, czyli po przepuszczeniu powietrza przez układ filtrów (najczęściej przeciwtłuszczowy i z węgla aktywowanego) wyrzucać go z powrotem do pomieszczenia kuchni. Jedno i drugie rozwiązanie ma swoich zwolenników i przeciwników, ale w tym wpisie zajmiemy się tylko tym pierwszym.
Kiedy pracuje centrala wentylacyjna, ilość powietrza nawiewanego i wywiewanego jest na ogół taka sama lub staramy się uzyskać w budynku lekkie nadciśnienie, tj. nawiewany kilkanaście % więcej świeżego powietrza niż wywiewamy.
Nasz budynek nie jest z gumy. Nie nadmucha się jak balon, ani nie skurczy, a ta nadwyżka powietrza nawiewanego wydostanie się na zewnątrz przez nieszczelności budynku, czyli przez szczeliny okien, drzwi, ściany, dach czy przewód dymowy kominka.
Nadciśnienie jest korzystne, bo nie zaburza np. ciągu spalinowego ewentualnego kominka oraz nie pozwala, by kurz z zewnątrz osiadał na uszczelkach i szczelinach okien, co jest charakterystyczne przy wentylacji grawitacyjnej.
Kiedy uruchamiamy okap kuchenny z bezpośrednim wyrzutem na zewnątrz, to ta krucha równowaga powietrza zostaje zburzona i odwrócona. Nagle w budynku robimy podciśnienie i wyrzucamy z niego więcej powietrza niż nawiewamy. Budynek dalej nie jest z gumy, więc ciągniemy to powietrze z zewnątrz do środka wszystkimi możliwymi szczelinami. W przypadku posiadania kominka – największą otwartą szczeliną jest jego przewód dymowy.
W skrajnym wypadku, gdy mamy szczelny dom i duży wyciąg, może dochodzić nawet do cofania się spalin z kominka.
Jak rozwiązać ten problem?
Mądrzejsze centrale mają dodatkowe złącze sterujące. Jeśli uruchamiamy okap kuchenny, to możemy centrali dać sygnał, by zwolniła wentylator wywiewny lub wręcz go wyłączyła, aby nie generować podciśnienia.
Artykuł sponsorowany
Artykuł został dodany przez firmę
Inne publikacje firmy
Podobne artykuły
Komentarze